O mnie

(aktualizuję tę zakładkę, kiedy coś mi się przypomni)

Jestem Lis.
Chciałabym mieć na imię Weronika, lecz niestety spadło ono na drugą pozycję i zostało mi przydzielone okropne imię, które jest tak brzydkie, że nawet go tutaj nie zapiszę.

Mam 15 lat.
Mało, ale dla mnie to dobrze, ponieważ nie chcę szybko dorosnąć. Wizja przyszłych problemów mnie paraliżuje.

Mieszkam w województwie Śląskim.
Coś w stylu miasteczka blisko lasu.

Uwielbiam czekoladę.
Deszcz, miękkie kocyki, wiersze, kremy nawilżające do dłoni, żele pod prysznic, gry na konsolę, balsamy, kolor bordowy, arbuzy, truskawki, mleko z kawą (nie mylić z kawą z mlekiem), jazdę konną (Chcę do niej znowu wrócić, bo mam aktualnie przerwę. Dość długą przerwę) i wszystko co smutne.

Nie lubię upałów.
Sportu, wczesnego wstawania, chodzenia do szkoły, owadów pokroju komarów, burzy w nocy, i... długo by jeszcze wymieniać.

Moja przygoda z grafiką rozpoczęła się 6 kwietnia 2014r. Tego dnia próbowałam wykonać swój pierwszy nagłówek i stwierdziłam, że to jest coś, co chcę robić. Nie udał mi się, ale następnego dnia spróbowałam jeszcze raz i stworzyłam swoją pierwszą kompletną pracę. Później mordowałam się z css'em i twierdziłam, że nigdy, przenigdy ani odrobinę go nie ogarnę. Ale dałam radę, coś tam potrafię sama od siebie napisać.

Gram na flecie poprzecznym.

Mam wadę serca i chorobę hashimoto (autoimmunologiczne zapalenie tarczycy).

Jestem aspołeczna.
Mam tylko dwie przyjaciółki z czego jedna mieszka w Warszawie (Mi-chan i Kotna :3).

Chyba mam depresję.

Chcę pojechać do opery i zobaczyć jakieś przedstawienie (mogę tak to nazwać?)

Słucham wszystkiego co wpadnie mi w ucho, a wymienianie moich ulubionych zespołów/wokalistów mogłoby zająć trochę dużo czasu.

Mam zamiar zapełnić całą ścianę mojego pokoju rysunkami. Na razie zajmują jakąś ćwiartkę.

Ogromnie drażnią mnie błędy ortograficznie, chociaż sama często je popełniam... fuck logic.

Chcę zostać grafikiem komputerowym. Kto by pomyślał.

Kocham poezję. Kocham tą możliwość własnej interpretacji, kocham to, co czuję, kiedy ją czytam. Najbardziej uwielbiam twórczość Borszewicza, Wojaczka i Świetlickiego.

Mogę godzinami gapić się bez sensu w gwiazdy.

Odkąd pamiętam, maniakalnie rysowałam konie.
Oby nikomu się nie skojarzyło.

Nie ma nic gorszego niż księżyc w pełni, który swój blask kieruje na twoją twarz, kiedy chcesz spać.
Nie ma nic gorszego niż to, że księżyc w pełni robi mi to prawie zawsze.

Kiedy mam doła słucham smutnych piosenek.
Lubię mieć doła.

Jestem Lis.
I chyba jestem dziwna.


7 komentarzy:

  1. ja też chcę pojechać do opery ;-;
    wydajesz się serio sympatyczną osobą :')
    i zastanawiam się, jak masz na imię xD czy serio jest takie okropne? :o może angielska wersja Twojego imienia brzmi lepiej? ^^ Albo francuska? Niemiecka? xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wnikam, zgaduję, że brzmi równie źle :')
      Awh, bardzo mi miło, że tak o mnie myślisz c:

      Usuń
  2. o bożu, też mam na drugie Weronika.
    PRZYPADEK?!

    OdpowiedzUsuń
  3. Aspołeczna osoba lubiąca mleko z kawą(♥). Jakbym o sobie czytała xd.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba się przeraziłam. Seriously.
    Czuję się jakbym miała 'Déjà vu'. Chyba znalazłam swoją zaginioną siostrę ;o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem możliwe, moja siostra dość dawno temu gdzieś zaginęła :o

      Usuń